W dzisiejszym wpisie pokaże wam moją recenzje 3 podkładów (to nie są wszystkie moje podkłady) :
♥ Rimmel Lasting Finish
♥Pierre Rene Expert Matt
♥Max Factor Smooth Effect
Oto zdj :
1. Rimmel Lasting Finish
- trzeba przede wszystkim uważać na kolorystykę, dosyć ciężko dobrać idealny kolor, a zbyt ciemny tworzy na mojej buzi efekt maski
- jeżeli chodzi o moją cerę to podkład ten sprawdzał się zimą i jesienią, jest dosyć kremowy i ciężki, zimą idealnie stapiał się z cerą i tworzył taką powłoczkę ochraniającą, latem przeszkadza mi jego „gęstość” poza tym tworzy takie smugi od palców
- jego plusem jest na pewno fakt, że dobrze kryje, utrzymuje się na buzi około 6 – 8 godzin, także wieczorem kiedy wracałam do domu na buzi były już widoczne brzydkie prześwity
- nie zatykał mi porów i nie powodował, że miałam masę pryszczy po jego stosowaniu
- zapach przyjemny
2.Pierre Rene Expert Matt
- odcień ładnie stapia się z buzią
- podkład faktycznie matuje świecące placki na cerze i sprawia, że buzia ma pudrowy wygląd
- niestety w moim przypadku nie kryje dobrze niedoskonałości : plamki potrądzikowe nadal są widoczne
- na buzi utrzymuje się około 6 godzin
- przeszkadza mi jego mocny zapach, takiego starego kremu
3.Max Factor Smooth Effect
- tutaj odcień również stapia się z moją cerą i nie tworzy efektu sztucznej maski
- bardzo dobrze się rozprowadza
- nie matuje na długo, po 3-4 godzinach buzia zaczyna się już świecić, jeśli chodzi o krycie : jest tak po środku między Rimmelem a Pierre Rene : maskuje ale nie idealnie, jeśli użyjemy pod niego korektor – efekt na pewno będzie zadowalający, ja nakładałam go bezpośrednio na buzię bez użycia korektora
- podkład idealnie sprawdza się wiosną i latem bo jest lekki
- nie zostawia na twarzy smug
- nawilża i nie wysusza
z chęcią poznam Wasze opinie na temat podkładów do cery tłustej, co byście mogły szczerze polecić ?
To tyle jak na mój dzisiejszy wpis.
Pa pa